Autor: Dominik Grabowski Data: 11 mar, 2013 | Skomentuj
Tak jak już wspomniałem we wcześniejszym wpisie, z racji moich problemów zdrowotnych, akwarium zaliczyło sporą „glebę” i nie udało mi się powrócić do tego co było przed. Dodatkowo mając w perspektywie studia i wyjazd z rodzinnych stron, stwierdziłem, że wcześniej zlikwiduje akwarium. I stało się. 20.06.2009 po niecałych 2 latach i to akwarium przestało istnieć.
Dzięki...
Autor: Dominik Grabowski Data: 10 mar, 2013 | Skomentuj
Na okres od połowy listopada do końca lutego przypada okres świetności tego akwarium. Sam byłem pod wrażeniem tego co dzieje się w akwarium. Cieszyło się uznaniem nie tylko w Polsce, ale także świecie, gdzie zbierało wiele pochlebnych opinii na forach reefcentral oraz zeovit.
Te kolorki:
Niestety w połowie lutego musiałem przejść operację, przez...
Autor: Dominik Grabowski Data: 09 mar, 2013 | Skomentuj
Zanim jeszcze nastała moda w naszym kraju na metodę filtracji opartą o zeolity, zdecydowałem się, w sumie przypadkowo (o ile można tak powiedzieć), na tę metodę filtracji. Wraz ze zmianą metody filtracji zmieniłem aranżację w akwarium oraz odsysając w kilku turach DSB. Po tym zabiegu akwarium wyglądało całkiem inaczej.
Przejście na zeo pozwoliło mi pozbyć się w...
Autor: Dominik Grabowski Data: 08 mar, 2013 | Skomentuj
Akwarium prześladowały jednak ciągłe problemy z glonami przypominającymi watę, jednak koralowce osiągały bardzo ciekawe przyrosty oraz barwy.
W maju 2008 dosypałem piach w celu zrobienia filtracji DSB oraz zmieniłem cyrkulację na Tunze Turbelle 6101. Z racji, że lubię zmiany postanowiłem przejść na ZEOvit, a akwarium przed rewolucją wyglądało...
Autor: Dominik Grabowski Data: 07 mar, 2013 | Skomentuj
Po podłączeniu wszystkiego w garażu oraz sprawdzeniu szczelności akwarium trafiło do miejsca docelowego, czyli mojego pokoju na poddaszu. Idea startu była taka, z racji, że obok stało poprzednie akwarium 160l, aby w tym dojrzała skała i wtedy wszystko przełożyć. Niestety, nie odbyło się to zgodnie z planem. Już wcześniej pisałem o tym na moim blogu, w przeciągu jednej nocy...