viagra prijs ?>

Tyle kasy za te kamienie?

Tyle kasy za te kamienie?

1 sierpnia 2006 roku, bardzo długo będę pamiętał tę datę. Około godzin południowych telefon od księgowej z tata firmy, że kurier przywiózł jakąś ciężką paczkę, była to żywa skała w ilości 25 kg. Oczywiście już tydzień wcześniej mieszała się solanka, rytualnie przygotowywana przeze mnie. Po telefonie wsiadłem z mamą do samochodu o podjechaliśmy po paczkę.

Przy wkładaniu wszystkiego do akwarium, oczywiście przejrzałem skałę i ułożyłem pierwszą aranżację. Nigdy nie zapomnę komentarza mamy (która zafundowała mi tę skałę): „Tyle kasy za te kamienie?”

Pod koniec sierpnia w akwarium byli pierwsi mieszkańcy: sacrophyton, xenia, zoanthusy, oraz grzybek, za co trochę oberwało mi się na forum.

Na początku października akwarium wyglądało tak:

akwarium-160l-synek

 

I znajdowała się w nim poniższa obsada:

  • Lysmata amboinensis 2x,
  • Lysmata debelius 2x,
  • Archaster typicus 2x,
  • Ophiocoma scolopendrina 2x,
  • Lybia Tesselata 2x ,
  • krewetka boksująca,
  • Sacrophyton,
  • Zoanthusy,
  • Xenia egipska,
  • Calcinus Elegans 4x,
  • Turbo 6x

 akwarium-160l-synek-4

akwarium-160l-synek-3

akwarium-160l-synek-2

 

 

Sacrophyton zaczął tak wyglądać po dołożeniu żywego piachu, z czasem wrócił do normalnego ubarwienia.

line